Tegoroczna zima podczas ferii niestety nie sypnęła śniegiem, ale jak zawsze, nasz ośrodek przygotował uniwersalną ofertę imprez dla dzieci i młodzieży i jak zawsze cieszyła się ona ogromnym zainteresowaniem.
Już pierwszego dnia sala widowiskowa „pękała w szwach”, ale udało się posadzić na widowni rodziców z dziećmi i grupy z dwóch przedszkoli. Na scenie zagościł teatr „MER” z Łodzi z bajką pt „Gerda i Kaj”. Była to adaptacja znanej wszystkim opowieści o Królowej Śniegu, która w tym wydaniu nie była taka zła i zimna, a miłość i dobro jak zawsze roztopiło każde zamrożone serce. Burza oklasków i uśmiechnięte buzie dzieci świadczyły o tym, że bajka w wykonaniu łódzkich artystów bardzo podobała się naszej publiczności. We wtorek pełnym autobusem pojechaliśmy na film familijny - trzecią część „Nocy w muzeum – tajemnica grobowca”. Fabuła i tempo akcji tego przygodowego filmu zaczarowały całą dziecięcą publiczność do tego stopnia, że nikt podczas seansu nie wyszedł nawet w ustronne miejsce. Za to po, udaliśmy się tam biegiem. Tak działa magia kina. Kolejny dzień spędziliśmy w ośrodku kultury na zajęciach plastycznych pt: „Kolorowe sny- malujemy jaśki”. Każde dziecko zaprojektowało własną kompozycję na „jaśkową” poszewkę, a potem farbami do materiału realizowało projekt. Po wyschnięciu i odpowiednim utrwaleniu przez rodziców nasi mali dekoratorzy mogą cieszyć się posiadaniem niepowtarzalnej, oryginalnej małej poduszki. Po zajęciach na sali widowiskowej odbył się pokaz filmu pt. „Kopciuszek” w ramach „ Zimowego kina dziecięcego”. Czwartkowy wyjazd był trochę niespodzianką bo jechaliśmy tam po raz pierwszy. Zajęcia w Łazienkach Królewskich nosiły ciekawe nazwy „ Francja elegancja „ dla starszych dzieci i „Zostań nadwornym artystą” dla młodszych. W pałacowych wnętrzach starszaki miały gawędę o barokowej modzie i sami projektowali epokowe stroje, a młodsi zainspirowani galerią obrazów Króla Stasia malowali symbole warszawskich Łazienek . Spełnieni jako malarze i projektanci pojechaliśmy na zajęcia wyrobu bransoletek i breloków. Pracownia i miłe panie zajmujące się nami przypadły nam do gustu, ale wybór 18 elementów w świecie : koralików, świecidełek i sztucznych kamyków ozdobnych trwał tak długo, że część dzieci ukończenie ozdoby postanowiło wykonać w domu. Jednak miło było widzieć jak te zajęcia tak samo podobają chłopcom i dziewczętom. Pierwszy tydzień ferii zakończyliśmy wyjazdem na kręgle, które od lat cieszą się nie gasnącym powodzeniem, a dzieci z wypiekami na twarzy starają się osiągnąć jak najlepsze wyniki. Drugi tydzień wypoczynku rozpoczęliśmy wyjazdem najbardziej wyczekiwanym przez dzieci, a było to zwiedzanie stadionu Legii . Oglądaliśmy lożę VIP-ów, tzw. „żyletę”, samą murawę, szatnie , muzeum Legii, a oprowadzał nas trochę w wojskowym stylu wieloletni spiker klubu Wojciech Hadaj i dla wszystkich było to bardzo interesujące przeżycie. Po zwiedzeniu stadionu Legii, udaliśmy się na Stadion Narodowy aby obejrzeć wystawę LEGO. Ogrom konstrukcji z klocków zachwycił wszystkich wycieczkowiczów. Największe wrażenie wywarł zrekonstruowany 11 metrowy „Titanic”, co uświadomiło wszystkim jakie możliwości konstrukcyjne posiadają klocki Lego. Po takim zwiedzaniu posililiśmy się w KFS i wróciliśmy do domu. We wtorek na naszej scenie zaprezentował się młody iluzjonista Konrad Modzelewski w programie „Iluzja na wesoło” . Zamiast wesoło, powinno być komicznie, bo salwy śmiechu publiczności towarzyszyły całemu pokazowi. Tak energetycznego, pełnego radości i naturalnego komizmu, w wypełnionej po brzegi sali, występu iluzjonisty dawno nie odnotowaliśmy. Dziękujemy za wspaniała zabawę Panie Konradzie. Następnego dnia, czyli środę poznawaliśmy zasady fizyki i chemii w projekcie o nazwie „Eksperymentarium”. Pan Jacek Owczarczyk zaprzyjaźniony z nami modelarz i absolwent Politechniki Warszawskiej przygotował szereg ciekawych doświadczeń: np. o gęstości cieczy, o reakcjach chemicznych, o wytrzymałości materiałów, a na koniec każdy z uczestników wykonał papierowego bączka, który posłużył do poznania i zrozumienia podstawowych praw optyki. Mamy nadzieję, że te proste doświadczenia zostaną w pamięci dzieci i pomogą im lepiej przyswoić przyszłą fizyczno-chemiczną wiedzę. Po dawce wiedzy można było odprężyć się w „Zimowym kinie dziecięcym” na filmie „ Dzwoneczek i piraci”. W czwartek udaliśmy się ponownie na kręgle i jak zawsze była to frajda dla wszystkich. Ostatni dzień ferii zakończyliśmy wyjazdem na filmowy hit stycznia „Pingwiny z Madagaskaru”. Był to film bardzo oczekiwany, bo chyba wszyscy polubiliśmy telewizyjny serial z czterema pingwinami. Pełny humoru i przygód sympatycznych bohaterów w walce ze złem, był świetną rozrywką dla wszystkich dzieci.