Ekipa star(cz.)szych rowerzystów Swobodnego Stowarzyszenia jeździ dalej.
Od ostatniej naszej wizyty na stronie NOK odbyliśmy cztery wycieczki po najbliższych i nieco dalszych okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego - według zasady, że podróżujemy głównie drogami polnymi i szlakami turystycznymi. I tak, raz była to trasa do Wieliszewa – w chłodny aczkolwiek słoneczny dzień 27.10.2007 r. jak zwykle ze stacji benzynowej BP przy ulicy Malewicza, i jak zwykle o godzinie 9.00, wyruszaliśmy w stronę torów kolejowych i wzdłuż nich w stronę Janówka i dalej poprzez Krubin, Uroczysko Kałuszyn , Skrzeszew do zapory w Dębem,stamtąd wzdłuż Zalewu Zegrzyńskiego do Wieliszewa. Powrót przez Lasy Legionowskie i Chotomowskie. Przepiękną polską jesień oddają fotografie ilustrujące naszą eskapadę, ale możecie nam wierzyć,na żywo barwy jesieni są o wiele piękniejsze.
Innym razem kluczyliśmy pomiędzy miejscowościami położonymi pomiędzy rzeką Narew a trasą kolejową Gdańsk –Warszawa, testując w różnych warunkach terenowych nasz sprzęt jeżdżący oraz biwakowy. A więc kręciliśmy się wokół miejscowości Skrzeszew, Poddębie, Topolina, Sikory – powrót do domu przez Łąki Krubińskie z nostalgicznym przystankiem w ruinach pałacu Poniatowskich w miejscowości Góra.
Prawdziwie morską – chociaż rowerową, podróż odbyliśmy 10.11.2007 r. kiedy to z Nowego Dworu Mazowieckiego, lasami i polami kierowaliśmy się w stronę Olszewnicy Starej, Uroczyska Poniatów, Skrzeszewa i Poddębia do Dębego. Skąd po przeprawieniu się na drugą stronę, brzegiem Narwi zmierzaliśmy w drogę powrotną, zatrzymując się na „piknik” przy moście w Starym Orzechowie, aby przez Kikoły, Czarnowo, Łąki Czarnowskie, Pomiechówek i Bronisławę zamknąć rowerową pętlę. Czas wyjaśnić dlaczego morską – gdyż tego dnia w którą stronę byśmy się nie odwrócili to jak mawiają żeglarze zawsze mieliśmy silny „ w mordę wind ”.
W ostatnią niedzielę „zakręciliśmy oberka ” w Lasach Chotomowskich, gdzie spotkaliśmy kilku trenujących biegaczy oraz natknęliśmy się na parkę pięknych sarenek.
Dla nie śpiących jeszcze amatorów ruchu polecamy Rowerowy Szlak Crossowy w Lasach Chotomowskich szczególnie w rejonie Chotomowskich Gór.
Pokonanie każdej z wymienionych tras zajęło nam około 5-6 godzin., przeciętnie około 50 kilometrów, ze średnią prędkością 14 km/h, nie chodziło nam bowiem o to, aby trasy pokonywać szybko, ale o to żeby jak najdłużej, przebywać na łonie natury.
Mieszkańcy naszego grodu, jeżeli chcecie zobaczyć jak piękne są okolice naszego miasta dołączcie do nas.
W najbliższą sobotę wyruszamy także. Rowerowa wyprawa w okolice nieznanego.
Zbiórka na stacji BP przy ulicy Malewicza o godzinie 9.00.
ZAPRASZAMY