Piękne słońce i czyste,świeże powietrze, towarzyszyło przybywającym przed Urząd Miasta, w sobotni ranek, mieszkańcom, którzy odpowiedzieli na zaproszenie do wzięcia udziału w rowerowej eskapadzie do Lipkowa.
Zebrała się siedemnastoosobowa grupa cyklistów.Na wycieczkę wybrali się między innymi zastępcy burmistrza miasta Panowie Jacek Gereluk i Janusz Mikuszewski. W grupie znalazły się również kobiety: Panie Grażyna Nadrzycka,Małgorzata Mikuszewska i Marzena Gereluk.Pani Grażyna z założenia towarzyszyła grupie na dystansie 10 km. Na 13 kilometrze pech dopadł Panią Marzenę - awaria roweru, nie do naprawienia na miejscu, wyeliminowała ją z dalszej jazdy. Z pechową cyklistką pozostały na trasie jeszcze trzy osoby. Pozostała trzynastka szczęśliwie dotarła do punktów kontrolnych usytuowanych przy pomnikach pamięci narodowej w Pociesze i Sierakowie, i jako pierwsza grupa na metę w Lipkowie.Należeli do niej: Andrzej Kamiński,Piotr Krupa,Dominik Podgórski,Marek Kozłowski,Andrzej Lewandowski,Dariusz Rączka,Jerzy Szczepkowski,Michał Dębowczyk,Maciek Kiełczewski,Łukasz Rydliński,Bernard Lipiec,Piotr Pawłowski i Krzysztof Borowski. Na miejscu organizatorzy przygotowali posiłek dla uczestników rajdu, oraz wodę mineralną dla uzupełnienia płynów. Odbyły się konkursy wiedzy o Puszczy Kampinoskiej,plastyczny i zawody sprawnościowe. Potem nastąpiło losowanie nagród. Spośród trzynastoosobowej grupy nowodworzan, dwie osoby,Panowie Andrzej Kamiński i Piotr Krupa, wylosowały rowery. Biorąc pod uwagę fakt, że byliśmy najmniej liczną reprezentacją ( zorganizowane grupy z innych miejscowosci liczyły po kilkadziesiąt i więcej osób )możemy śmiało uznać, że trzynastka wcale nie jest pechowa. Powrót do domu przebiegał w trzech grupach: jedna wracała do Nowego Dworu przez Warszawę, druga normalną drogą, ale w tempie sportowym i trzecia w tempie turystycznym. Piszącego te słowa szczęście nie opuściło do ostatniej chwili - w kilka minut po zejściu z roweru nad Nowym Dworem Mazowieckim przeszła potężna ulewa z gradobiciem. Można powiedzieć, że " przeszło mi na sucho".Spędziliśmy aktywnie i w miłym towarzystwie piękny dzień. Do zobaczenia na trasie.