tel./fax: 22 732 08 86

tel.:       22 732 08 76

WnK - Warsaw by night

5 marca 2015 r.w ramach cyklu Więcej niż Kino gościliśmy reżyserkę Natalię Koryncką-Gruz oraz obejrzeliśmy jej najnowszy film Warsaw by night.


Tym razem postanowiliśmy w relacji tego wydarzenia zamieścić tekst widza Cezarego Sowińskiego, który uczestniczył w spotkaniu.

Neo-nowa stolica

Gdy miałem dziewiętnaście lat i we własnym wyobrażeniu cały świat u stóp i kiedy zaczynałem wrocławskie wojaże studenckie, na placu Grunwaldzkim na żeńskim akademiku Dwudziestolatka – nie wiem dlaczego(?) studenci mówili, że idą w odwiedziny do Tartaku – wisiał wielki neon Młodość nadzieją i urodą miasta, a jak część liter zgasła to można było przeczytać Młodość i nad uda miasta. To tylko takie skojarzenie i nawiązanie do filmu Warsaw by Night w reżyserii Natalii Korynckiej-Gruz, który obejrzeliśmy w Nowodworskim Ośrodka Kultury w przedostatni piątek marca 2015.

Mimo, że film mam na świeżo w pamięci, aby skrótowo przybliżyć jego treść, sięgnę częściowo również po wiedzą internetową. Cztery kobiety w różnym wieku – Helena(Stanisłwa Celińska), Iga(Iza Kuna), Maja(Roma Gąsiorowska), Renata(Marta Mazurek) - poszukując bliskości przemierzają Warszawę pełną neonów. Przypadkiem i nieświadome siebie nawzajem mijają się w Klubie "Warsaw by Night". W ich nocnej przejażdżce po Warszawie towarzyszą im nowo spotkani ludzie, a także zawsze ten sam taksówkarz. Wprawdzie bohaterki spotykają się w toalecie, wymieniając łączące dusze ukradkowe spojrzenia, ale poza wożącym je po stolicy taksówkarzem-filozofem i absurdem działań, nic ich nie łączy. Historia każdej z nich jest inna, ale pojawia się sugestia, że są one tak naprawdę jedną modelową kobietą, zagubioną w gąszczu męskiej niegodziwości, choć to rozbija ostatni epizod, dzięki zabawnemu nawiązaniu do “Życia Adeli” .

Ostatnią pozycją wieczoru było spotkanie z reżyserką, które poprowadził Stanisław Zawiśliński, Już pierwsze pytanie dotyczące przewrotności scenariusza rozpoczęło ciekawą dyskusję. Otóż widz zapytał czy reżyserka nie zastanawiała się jak wyglądałby ten film, gdyby głównymi bohaterami scenarzystka uczyniła mężczyzn. Twórczyni przyznała, że myślała o tym i iż byłoby to równie ciekawe przedsięwzięcie, ale zgoła odmienne. Wyraziła zadowolenie z obiecanego przez widza “męskiego”scenariusza. Uczestnik dyskusji zaproponował nawet tytuł takiego obrazu - “Cracow during the day”, choć ostatecznie Kraków “przegrał” z Wrocławiem i zostało “Wroclaw during the day”. Czy film nie ma w nadmiarze pierwiastka feministycznego to zależy o tego jak pojmuje się feminizm, powiedziała pani reżyser, choć starała się aby tak nie było, z czm widzowie zgodzili się.

Jeden ciekawski zapytał o najzabawniejszą anegdotę z planu filmowego. Reżyser opowiedziała zdarzenie w swej istocie dramatyczne, gdy Józef Pawłowski, grający rolę Konrada nie chciał skorzystać z pomocy kaskaderów i w wyniku zbiegu okoliczności przebywał bez ubrania w wodzie dobre kilka minut przy temperaturze minus dwa stopnie. Było to jednak mało zabawne.

Pani reżyser oznajmiła, że film dostał dobre recenzje krytyków i publiczności, jakkolwiek mogłoby być znacznie lepiej, gdyby dystrybutor, z uporem godnym lepszej sprawy, nie ustalił premiery "Warsaw by Night" tydzień przed startem “50 twarz Greya”. Były też problemy z finansowaniem produkcji, który uratowała Ilona Łepkowska, zostając przy tym koproducentką. Nie ma ona nic wspólnego ze scenariuszem filmu, który napisał Marek Modzelewski.

Zagadnięto też o pozafilmowe zainteresowania autorki filmu. Odpowiedziała, że interesuje się sytuacją społeczną i zjawiskami obyczajowymi na świecie.

Na zakończenie realizatorka, zmierzyła sie z pytaniem, czy nie odczuwała samocenzury, bo w historiach głównych bohaterek dopytującemu się zabrakło pewnych pikantnych dykteryjek obyczajowych. Natalia Koryncka-Gruz odrzekła, że jako reżyser i producentka zarazem, nie odczuwała żadnych ograniczeń, a każda z historii mimo, że miała szczęśliwe zakończenie, to żadne nie znalazło sie w filmie, bo nie pasowało do wymowy poszczególnych kolei losu i wymowy całego filmu. W sumie film można nazwać komedią nieromantyczną, o samotności i poszukiwaniu miłość.

Cezary Sowiński

  • 058c11fcd2e31f8b
  • 6f04917a6b3f90cd
  • 7f9553cd99eee187
  • 84b9a076183a8a92
  • cd403ec08bbc93ab
  • cf5bd4c6b18353d0
  • d1452a8391f9165d