Wakacje za nami. W Nowodworskim Ośrodku Kultury rozpoczął się kolejny, 4 już sezon, Bardzo Kulturalnych Wieczorów ze Sceną Zaułek.

Na inaugurację muzycznych spotkań, gospodarz sceny Wojtek Gęsicki zaprosił przedstawicieli nurtu piosenki literackiej: Jerzego Mamcarza, Marcina Skrzypczaka, Sergiusza Stańczuka i Pawła Wójcika oraz wybitnych instrumentalistów Rafała Grząkę i Tomka Sarniaka.

19 września 2014 r. do ośrodka przyszła stała publiczność dobrze zaznajomiona z klimatem Zaułka, a właściwie tworząca go razem z Wojtkiem. Jest to publiczność zaangażowana, zgrana, zgodnie reagująca na kolejne propozycje wieczoru i pełna entuzjazmu. Przypadkowego gościa może zdziwić taka współpraca na sali, kiedy wszyscy w jednym tempie witają kolejnych wykonawców i tak gremialnie ich żegnają krzycząc: Dziękujemy Panie Marcinie, witamy panie Rafale. Na koniec wszyscy razem z Wojtkiem zaśpiewali stare szlagiery: Piosenkę retro i Ach śpij kochanie....ale zacznijmy od początku. W pierwszej części koncertu wysłuchaliśmy muzyki kompozytora, gitarzysty i pieśniarza Marcina Skrzypczaka. Repertuar jaki dla nas przygotował był bardzo osobisty, momentami dość sentymentalny i oniryczny, z nutą nostalgii w tle. Piosenki przeplatał krótkimi anegdotkami związanymi ze swoją pracą nauczyciela polskiego w szkole, serdecznie rozbawił tym publiczność. Po nim, na scenie pojawił się Sergiusz Stańczuk, z zawodu filozof, z zamiłowania pieśniarz, gitarzysta i kompozytor. Jego występ był dość szybki, bez przerywników i dowcipów. Zaśpiewał trzy ballady i jedną na bis - entuzjastycznie przyjęte przez publiczność. Trzeci bard, Paweł Wójcik, zdecydowanie szerzej rozwinął skrzydła sięgając do różnych źródeł i stylów piosenki literackiej. Zaczął od rozbawienia całej sali piosenką „Miałem wolny dzień”, która stała się zdecydowanym hitem tego spotkania. Skończył na mocną nutę „Piosenką ze szkłem”. Na koniec pozostał najbardziej doświadczony bard, członek Związku Artystów Scen Polskich, dyrektor artystyczny Festiwalu im. Jonasza Kofty „Moja Wolności”, Jerzy Mamcarz. Tak jak inni przygotował dla nas autorskie piosenki dzieląc się również z publicznością dowcipami własnej twórczości. Podsumowując było przy czym się pośmiać, przy czym pomarzyć i za czym powzdychać. Dziękujemy wszystkim za sympatyczny wieczór.